Dzisiaj trochę krótko, ale chociaż tyle, że notka jest. Muzyka jest tu.
Wstałam dosyć
późno, około 06:00.
"Nie mogę
uwierzyć, że już minął tydzień. Praca w kwiaciarni nie jest
zła, ale męcząca przez nieustające gadulstwo Ino. Ale przez ten
czas dowiedziałam się paru rzeczy o niej i jej życiu. Na przykład
jest jedynaczką rozpuszczoną do granic możliwości, ale nie
bardziej niż ja. Z tą różnicą, że ja już taka jestem a ją tak
wychowali. Opowiedziała mi oprócz tego dużo interesujących rzeczy
o roślinach. Na przykład, że seler ma "ujemną ilość
kalorii" i jego jedzenie wspomaga odchudzanie. Albo, że kwiat
barwinek oznacza szkolną przyjaźń, a bez biały oznacza "myślę
wciąż o tobie". Dzisiaj idę do sklepu jubilerskiego.
Zarobiłam w kwiaciarni 1300 ryou, bo Naruto dawał mi o wiele za
duże napiwki. ^w^ No bo od czego są przyjaciele? Dzisiaj mam więcej
niż zwykle do zrobienia, bo idę jeszcze do sklepu muzycznego.
Bardzo zaciekawiła mnie gra na gitarze i mam nadzieję, że miły
sprzedawca nauczy mnie na niej coś zagrać. Narracja, narracją, ale
dziwnie się czuję, bo gadanie/myślenie do siebie weszło mi w
nawyk. No nic."
Poszłam do łazienki. Weszłam pod prysznic, a potem się ubrałam. Ubrałam szare jeansy i czarno-różową koszulę w kratę. Na nogi włożyłam granatowe trampki. Nie było za ciepło, ale nie było też zimno. Gdzieś około 20`C. Wyszłam z domu bez śniadania. Udałam się szybkim krokiem w stronę sklepu jubilerskiego. Weszłam do środka. Zobaczyłam tego samego staruszka za ladą. Tym razem naprawiał w skupieniu antyczny złoty zegarek na łańcuszku.
J - Ohayo!
Sprzedawca - Ohayo
panienko, w czym mogę pomóc?
J - Zamówiłam
tutaj naszyjnik z kameą. Tamtą obrożę.
Sprzedawca - Tak,
tak, przypominam sobie. To kosztuje 1000 ryou, czy masz tyle?
J - W gotówce.
Mógłby pan ją zapakować?
Sprzedawca -
Oczywiście..
J - Niech się pan
nie martwi. Uczciwie zarobiłam te pieniądze. ^^
Sprzedawca -
Cieszę się. Chcesz przymierzyć?
J - Ok. <wkłada
obrożę, zapina>
Sprzedawca -
Pasuje idealnie.
J - Proszę -
niech pan przeliczy. "Lol. Czuję się jak
arystokracja. Jestem jak arystokracja."
Sprzedawca -
Zgadza się. Dziękuję za zakup i zapraszam ponownie.
J - Sayonara.
Wyszłam ze sklepu
i - co było do przewidzenia - poszłam od razu do domu się
przebrać. xD Włożyłam białą suknię z gorsetem i obrożę z
kameą. "Ślicznie. ;* A teraz do sklepu muzycznego."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz